Chaos może być piękny i bardzo wciągający a dowodem na to jest ChinaTown w Bangkoku. To co dzieje się w tym miejscu, jest zupełnie nie do opisania. Tysiące samochodów, skuterów, kramów z jedzeniem i chińską tandetą.
Koty za płoty Posts
15:00 Idziemy na śniadanie, Robert nie świadomy, która jest godzina (w Polsce jest 9:00 rano) zamawia American Breakfast czym wywołuje zdziwienie na twarzy sympatycznej kelnerki. Zdziwienie…
Jesteśmy w Bangkoku. Czekamy z niecierpliwością na bagaż w pełni obaw, że nie doleciał z nami. Gdy na wyświetlaczu pojawia się „Last bag”, a plecaka Zuzy…
Przygotowania do wylotu troszkę się przeciągnęły wiec o 12:50 pijemy szybko z Mamą malinówkę by zaraz wsiąść do taksówki i pędem na lotnisko. Lecimy! Najpierw Katar,…